Uderza mnie obniżający się poziom zaufania społecznego, a jeszcze bardziej uderza mnie to, że nie zdajemy sobie sprawy z wagi tej sytuacji.
Fakt, nie żyłem w komunie. Przemówienia Urbacha nie mieszały mi w głowie, nie pałowano mnie w imię równości i wolności, nie łamano mi rąk w imię porządku i ludu pracy. Ale żyłem w nieistniejącym już świecie, gdzie cena “5zł/kg” znaczyła dokładnie tyle.
Kilka lat wstecz zaczęły się cyrki wokół tego. Kup pięć, zapłać mniej, ale nie w środę i pod warunkiem, że masz kartę lojalnościową, ale nie aplikację i zapłacisz zbliżeniowo, ale nie gotówką. Żabka i Biedronka były mekką takich szwindli. W Żabce bywam średnio raz do roku i za każdym razem jestem zaskoczony, jak bardzo przekształca się ona w przybytek rodem z Las Vegas. Nie zdziwię się, jeśli niedługo w Żabce będzie striptiz. Dochodzi do tego robienie z ludzi kretynów, aplikacjami w których trzeba potrząsnąć, dmuchnąć, zakręcić korbą, żeby wygrać zniżkę na mleko. Widok ludzi płacących żapsami za parówkę przypomina mi konkluzję, jaką pewien znajomy kończył dyskusje — czy talmudyczne przyrównanie gojów do bydła to postulat, czy obserwacja?
Rozpowszechnienie hazardu i matactwa dotknęło nie tylko zakupów. Prezydenci USA i Argentyny oszwabili swoich wyborców na kryptowalutach. Na fali raportu NIKu dotyczacego nadużyć za pandemii pojawił się film, w którym typ wygłaszający dyrektywę dla tak zwanych ekspertów i ludzi podających się za lekarzy mówił, że kłamstwem należy ludzi namawiać do szczepień. A pamiętacie, że nie łamie prawa ten, kto łamie prawo w imie walki z wirusem? No to teraz przycisk włączania i wyłączania komputera już go nie wyłącza, a usypia. Za sałatkę wycenioną na 18,90 zapłacimy na kasie więcej, bo przecież wprowadzono opłatę za jednorazowe pudełka.
Kłamstwo stało się nie tylko powszechne, a wręcz odgórnie usankcjonowane.
Sens to bardzo stare słowo, obecne w praktycznie wszystkich europejskich językach. Podobno wywodzi się z proto-indo-europejskiego. Ale w związku z powyższym, niezbyt w to wierzę. Nie mniej, sens odnosi się do zmysłów i rozumu, oznacza coś zgodnego ze zdrowym rozsądkiem i prawidłowym myśleniem. Sens jest poznawalny zmysłami - wzrokiem, dotykiem, słuchem…
Cenówki niewskazujące prawdziwej ceny, kłamliwe eksperty, głowy państw uczestniczące w przekrętach, wegańskie mięso, drewnopodobny plastik… Świat pozbawiany jest sensu. Z drugiej strony, może doczesny świat nigdy tego sensu nie miał, a tylko ludzki upór i ciężka praca mu go nadawały? Taplajac się w dekadencji odrzuciliśmy sens, a tłuste lata oduczyły nas walki. Ale nie wszystkich. Tych, którym bieda nie pozwoliła na lenistwo, dowożono pontonami wprost do naszych salonów.
JS