1. / Myśli Jakubowe /
  2. Blog /
  3. 13.09.2025: Nowi starzy znajomi

13.09.2025: Nowi starzy znajomi

Są tacy ludzie, którzy przy pierwszym spotkaniu stają się starymi znajomymi. Nowi starzy znajomi.

Mam praktycznie samych takich Nowych starych znajomych. Co więcej, takie Nowe stare znajomości mają na mnie największy wpływ.

Dwa lata temu poznałem Jana. Trafiliśmy na siebie wyjątkowo pokrętną ścieżką, przez Stany i Słowację. Spotykając się z nim na kawę, nie zakładałem, że będzie z tego jakaś większa znajomość. Ba! Nawet nie pijam kawy…

Janowi właśnie wtedy urodziło się najmłodsze dziecko. Wielkie mi halo, każdego kiedyś urodzili. Ale w moim środowisku był pierwszym człowiekiem, który został ojcem. Rozmawiając z nim, przebywając z jego rodziną, bardzo szybko przekonałem się, że wszystko co myślałem, że wiem o rodzicielstwie, to wierutne bzdury.

Cały ten temat jest opanowany przez tak silne zaklęcia, że cieszę się, że nie miałem głupszych pomysłów. Wiara w hasła, takie jak “Twoje życie się skończy, gdy zostaniesz rodzicem”, “dziecko to koniec wolności” czy “jeszcze będzie czas na dzieci” wystarczająco długo odciągały mnie od bycia tym, kim mam być. Nie chcę się rozwodzić nad potężną siłą i wywrotowym charakterem powyższej retoryki. “Życie kończy się, gdy życie się zaczyna”, “odpowiedzialność to niewola” czy “pożyjesz kiedy indziej” nie są nawet Orwellowską nowomową, a po prostu żartem.

Samochód, którym jeżdżę ma taką wspaniałą funkcję zapewniającą mi BEZPIECZEŃSTWO — niczym budzik irytuje nawracającym sygnałem dźwiękowym, gdy nie zapnę pasów. Pewnego dnia kupiłem w chińczyku samą końcówkę do pasa, wpiąłem w klamrę i kompletnie zapomniałem o tym, że pasy kiedykolwiek istniały. Zapomnieć zajęło mi sekundę. Teraz muszę podejmować aktywny wysiłek, aby pamiętać o nich i zapinać je przy wyjeździe z miasta.

Może dlatego propaganda jest tak silna i nachalna? Bo gdy na godzinę wyłączyć telewizor, gdy na chwilę wyjść z domu, wszystko wraca do normy? Jeśli człowiek zobaczy piękno, ciężko mu zaakceptować wszechobecną brzydotę. Piękno jest wszędzie. To ja udawałem, że go nie widzę, a ktoś inny próbował zasłonić mi je brudną derką. A ono, niczym mlecz na betonowym chodniku — zawsze znajdzie szczelinę, przebije się na powietrze i stanie w promieniach słońca. Bóg życie puścił w ruch, a człowiek go nie zatrzyma.

Dwa lata po tym, jak Janowi urodził się najmłodszy syn, mi urodziła się córka.

W zeszłym miesiącu poznałem kolejnego Nowego starego znajomego. I ponownie na kawie. Ba! Nawet nie pijam kawy…

JS

× ❮ ❯

  1. / Myśli Jakubowe /
  2. Blog /
  3. 13.09.2025: Nowi starzy znajomi

Jakub Strauchmann 2025 · theme shibui