Już dłuższy czas czułem się przytłoczony ilością spraw i rzeczy. Radośnie brałem na siebie coraz to więcej odpowiedzialności czy szukałem coraz to kolejnych zainteresowań, aż doszło do tego, że nie mam czasu się niczym porządnie zająć, a różnej maści sprzęty posiadam tylko po to, żeby je posiadać i dbać o nie.

Czego nie potrzebuję, nie chcę lub nie używam — sprzedaję, oddaję i wyrzucam. Kilkukrotnie już doszło do zabawnej sytuacji, gdy nikt nie chce przyjąć ode mnie przedmiotów kolekcjonerskich o całkiem sporej wartości. Żal je sprzedać, bo są na tyle unikatowe, że nigdy więcej może nie być okazji czegoś takiego kupić. Są przy tym na tyle specyficzne, że mogą się kiedyś przydać, i jeśli nie znajdę ich wśród przyjaciół i rodziny to pozostanie żal i zgrzytanie zębów.

Z moich obserwacji — najlepiej rozdają się rzeczy związane z rozrywką, jak gry planszowe. Akcesoria do hobby i sportów, jak przynęty spinningowe czy narzędzia. Ubrania już oddać dużo trudniej, chyba, że jest się kobietą — wtedy dużo łatwiej.

Zauważam, że bardzo wiele rzeczy kupiłem ad hoc, a później wyparłem je z umysłu prosto do szafy, gdzie trwały do dziś. Ogrom sprzętów zgromadziłem, bo “fajnie by było”. Mam całe zwały rzeczy dotyczących hobby, które byłem pewien, że mi się przydadzą. No i jest jeszcze sterta prezentów, których żal wyrzucić.

Powoli odgrzebuję się z tego wysypiska. Sprzątam w domu, na działce i w piwnicy. Przede wszystkim porządkuję rzeczy w głowie i w życiu. Kończę projekty, które końca nie miały. Zamykam różne fantazje, które tylko zasmiecały mi życie. Rozmawiałem o tym ze znajomym, powiedział coś w stylu — Jeśli chciałeś uczyć się włoskiego, kupiłeś książki, zainstalowałeś sobie aplikacje, ale od roku nie zrobiłeś ani jednego realnego kroku w tym celu, to wywal to wszystko i daj sobie spokój. Pracuję teraz na spokój.

A z popiołów starych śmieci wyrosną nowe. Mam nadzieję, że będę miał siłę, odwagę i mądrość kierować nimi od samego początku, dbać o nie, przycinać gdy się rozrastają i plewić okolicę, aby nic ich nie przytłoczyło.

Albo za jakiś czas znowu przyjdą Wielkie Porządki.